Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Post 8

Siedziała przy barze, obok zaciekawionej Angeliki, która od tygodnia próbowała od niej wycisnąć jakiekolwiek informacje na temat chłopaka z którym zniknęła na imprezie urodzinowej. Tosia czuła się z tym źle ale nie dlatego nie nic nie mówiła koleżance, tylko wiedziała, że popełniła błąd. Tłumiła wyrzuty tłumacząc sobie, że to alkohol tak działa. Jednak to nie dawało ulgi. Nie potrafiła się niczym pocieszyć. Rodzina też nie była zachwycona jej prezentacją na przyjęciu. W sumie nigdy nie byli zadowoleni... Co tam, jeden zawód w te czy w tamtą... Mam gdzieś ich poprawność. Czemu niby mam być taka jak oni wszyscy. Nikt nigdy, nie zapytał mnie o zdanie. To jednak za późno na bunt ale może w sam raz na własne życie. Lecz nie mogę się tak nagle oderwać od rodziny. Tyle dla mnie poświecili. Ciekawe czy to tak wszędzie działa. Pierw wbijają ci do głowy dobre i złe a później co mamy wybrać. Im tego więcej tym trudniej żyć dla siebie. Czemu czuje się tak bardzo źle? Czy potrafię się czymś ciesz